Kolejną pracownią była kuźnia (przekształcona później w Muzeum Kowalstwa) na skraju Dolinki Służewieckiej na warszawskim Mokotowie. Powstała w 1989 roku, tuż nad Potokiem Służewieckim. Budynek jest wiernym odwzorowaniem obiektu z początków poprzedniego stulecia. Kontynuuje tradycje dawnej kuźni służewskiej – jednej z najstarszych na Mazowszu. Jest to drewniana, dębowa konstrukcja zakończona jaskółczym ogonem na dachu. Wraz z wyposażeniem, które było charakterystyczne dla wsi Służew.
Kuźnia założona została przez Zdzisława Benedykta Gałeckiego. Mistrza kowalstwa, magistra Akademi Sztuk Pięknych w Toruniu. Działacza Polskiego Związku Artystów Plastyków w dziedzinie sztuki użytkowej.
Kuźnia pod koniec lat 90-tych zmieniła swój charakter i stała się obiektem ogólnodostępnym. Z inicjatywy małżeństwa Eleonory i Zdzisława Gałeckich przekształcona została w prywatne Muzeum, ze statutem zatwierdzonym przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W środku znajduje się w pełni profesjonalne, działające palenisko kowalskie, miech do tłoczenia powietrza, kowadła i młotki. Jest także masywny stół warsztatowy, imadła, ręczna wiertarka do robienia otworów w metalu, a także podbijaki, podsadzki i młotki.
To ponad stuletni sprzęt najwyższej klasy. Na ścianach wiszą świdry, topory ciesielskie. Na zewnątrz zaobserwować można maszyny rolnicze. Eksponaty pochodzą z całej Polski, co sprawia, że jest to jedyny tego rodzaju obiekt w kraju.
We wnętrzu, dokładnie w centralnym miejscu kuźni znajduje się jednorożne kowadło, a bezpośrednio za nim pokaźny, duży piec kowalski i palenisko. Podłączony do niego jest miech kowalski z 1900 roku – w pełni odrestaurowany. Pozwala to na pracę nawet bez prądu, co udowadnia, że obiekt jest w pełni samowystarczalny.
Stojące na zewnątrz kuźni kowadło bezrożne to najstarszy, ponad dwustuletni eksponat muzeum. Obiekt wyposażony jest także w pełną przeróżnych przyrządów szafę narzędziową, komplet młotków – od małych, około stu-gramowych, po ciężkie – ośmiokilogramowe młoty. Znajduje się tutaj także komplet kleszczy kowalskich oraz kamień szlifierski na kobyłce. Przeznaczony do ostrzenia toporów, siekier i mieczy.
W kuźni można wykonać dosłownie wszystko z metalu. Od metalowych konstrukcji, świeczników, ogrodzeń bram, po krzesła, stoliki i meble. Technologia kucia na gorąco nie zmieniła się praktycznie od tysięcy lat. Jednak, aby wykuć cokolwiek z metalu, należy przeznaczyć na to dużo czasu. To bardzo pracochłonny proces. Przysłowie „kuj żelazo, póki gorące” nie wzięło się wcale znikąd. Rozgrzany metal można kuć do dwóch minut.
Często zgłaszają się do nas szkoły oraz ośrodki kulturalne z prośbą o przeprowadzenie interaktywnych lekcji historii. Zorganizowanie takich zajęć w ramach pokazów, podczas których przedstawiamy od A do Z proces powstawania elementów z metalu jest jednym z celów działalności naszego muzeum. Niejednokrotnie okazuje się, że dopiero żywe doświadczenie tego, jak kiedyś wyglądała ta praca okazuje się interesujące dla nowych pokoleń. Pozawala to usystematyzować zdobytą wiedzę i dopytać o szczegóły, których często nie ma opisanych w podręcznikach do historii.
My zaś przenieśliśmy naszą działalność wytwórczą do innych lokalizacji, które pozwalają nam kontrolować dynamicznie wzrastające zapotrzebowanie na nasze produkty i spójnie zarządzać procesem projektowania, produkcji, logistyki oraz instalacji.
Łącząc tradycję i nowoczesność, wykorzystując pierwotne narzędzia oraz najnowsze zdobycze techniki, wychodząc naprzeciw współczesnym oczekiwaniom rynku tworzymy takie dzieła, których oczekują nasi klienci. Są one nie tylko spełnieniem ich wizji, ale także ich wizytówką. W nasze projekty wdrażamy ich idee.
Według Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zabytków w Polsce funkcjonuje około 1000 muzeów, z czego około 300 to podmioty prywatne. Aby zarejestrować swoje muzeum w ewidencji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego należy spełnić szereg określonych wymogów. Działalność naszego obiektu podlegać będzie również przepisom Ustawy o muzeach oraz Ustawy o działalności kulturalnej. Warto zaznaczyć, że sama nazwa „muzeum” nie jest zastrzeżona prawnie. Sprawia to, że wiele osób decyduje się dzielić zgromadzonymi zbiorami i nazywać swoje obiekty muzeami (lub też skansenami). Nazwy te pozostają w świadomości odwiedzających, mimo tego, że nie posiadają one takiego statusu prawnego.
Mistrza kowalstwa, magistra Akademi Sztuk Pięknych w Toruniu oraz działacza Polskiego Związku Artystów Plastyków w dziedzinie sztuki użytkowej.
Z inicjatywy małżeństwa Eleonory i Zdzisława Gałeckich kuźnia przekształcona została w prywatne Muzeum Kowalstwa, ze statutem zatwierdzonym przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Powrót